Nadeszło lato. Pajączka dorosła i stała
się Lady Pajęczycą. Mimo, że miała mnóstwo obowiązków, to zawsze znalazła
chwilę, by przyjść do dębu, przytulić się do jego kory, w miejscu, gdzie po raz
ostatni widziała Obłoczka i porozmyślać o nim.
Tak było i tego pamiętnego dnia. Po drodze do
dębu jaj zwykle nazbierała pęk fioletowych dzwoneczków, które dzwoniły przy najmniejszym
ruchu każdej z jej ośmiu nóg. Dzyń! Dzyń! Dzyń!- pięknie zabrzmiały, gdy
położyła je u stóp dębu.
Takie dzwoneczki istnieją naprawdę! Dostałam kilka od Pajączki :) |
Wolno podnosiła się z kolan, a gdy uniosła wzrok,
oniemiała z wrażenia. Na brązowym wybrzuszeniu, które owiewała codziennie swym
ciepłym oddechem stał motyl tak piękny, że Pajęczycy zaparło dech w piersi.
Jego lazurowe wielkie skrzydła mieniły się w promieniach słońca wszystkimi
odcieniami błękitów. Wydawało się jej, że w niebieskich oczach motyla jest
coś bardzo znajomego. Gdy zajrzał w cztery pary jej czarnych oczu, przeczucie jakie miała, potwierdziło się.
Motyl odezwał się i wszystko stało się jasne:
-Witaj
Pajączko! To ja- Obłoczek. Właśnie przestałem być nieruchomą poczwarką
przytwierdzoną do kory dębu. Dziękuję Ci, że nie zapomniałaś o mnie. Twoja
wiara we mnie, nadzieja, że się spotkamy i miłość były tym, co utrzymywało mnie przy życiu i pomagało mi
się rozwijać i przeobrażać. Pozwól, że teraz ja zrobię coś specjalnie dla ciebie.
Trzymaj!- Obłoczek rzucił do nóg Pajączki czapeczkę od żołędzia- wskakuj do
środka!
Ledwo
Pajęczyca weszła do łupinki, Obłoczek lekko jak piórko oderwał się od ziemi i
wzbił się w powietrze. Szybował wysoko, wysoko nad łąką, którą tak dobrze razem
poznali…
Pajączka
poczuła, że oto spełniają się jej największe dwa marzenia jednocześnie- aby
mieć przyjaciela i by latać jak ptaki i owady, którym zawsze tak lubiła się
przyglądać.
……..
-O, nasi synkowie już zasnęli- szepnął Obłoczek,
wysunąwszy się cicho zza liścia łopianu, za którym od dłuższej chwili
przysłuchiwał się opowieści. Pogłaskał po głowie swą Żonę- Pajęczycę Anielkę-
chodź, Pajączko, popatrzymy sobie razem na migoczące nad naszą łąką gwiazdy… :*
..............
Koniec :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz