Z trwogą czytam opinie młodzieży i nie tylko, jakoby matematyka nie była w życiu do niczego potrzebna. O dreszcz grozy przyprawia mnie jedyny przytaczany tu argument, traktujący o IQ kas fiskalnych, które są podobno na tyle inteligentne, że same obliczają ile reszty powinny wydać klientowi. Smutek mnie oblewa swym chłodem, bo wnioskuję z tego, jaka jest ich definicja inteligencji oraz jak bardzo konsumpcyjnie i jednotorowo nastawieni są do życia autorzy takich hipotez. Parahipotez.
A kredyty, raty, spłaty? A gotowanie, pieczenie? A wielokrotności? A stężenia w procentach i promilach? A wielkość ubrania, obuwia? A kalorie? A czas? Przyszłość i przeszłość, ciąg zdarzeń? A nierówności ze stadem życiowych niewiadomych? A ułamki i ułomki? A ujemne i ułomne? A podział majątku? Jak dzielić by rządzić? Jak rządzić by starczyło? Jak mnożyć sukcesy i na kogo liczyć?
A najbardziej, moi mili, matematyka potrzebna jest do tego, by umieć przewidzieć konsekwencje swoich wyborów w kwestii związków, ot co.
Prześledźmy więc kilka faktów:
Trzeba mieć na uwadze, ku zaskoczeniu wszystkich, że półgłówek z półgłówkiem tworzą związek idealny.
1/2+1/2 = 1
1/2+1/2 = 1
Ale tylko, gdy żyją sami. Inaczej wygląda to, gdy się mnożą:
1/2 x 1/2 = 1/4
półgłówek x półgłówek = ćwierćinteligent
albo co gorsza
1/2 x 1/4 = 1/8
półgłówek x ćwierćinteligent = 3 ćwierci do śmierci
a już klapa tu:
1/4 x 1/4 = 1/16
ćwierćinteligent x ćwierćinteligent = yntelygęcja
W takim przypadku potomstwo wychodzi na tym jeszcze gorzej niż rodzice. Ale i tak lepiej niż związek z zerem. W takim przypadku efekt jest zawsze identyczny. I to zarówno u półgłówka, ćwierćinteligenta, jak i profesora. Warto to równianie zapamiętać i przekazać potomnym.
1/2 x 0 = 0
1/4 x 0 = 0
Zupełna klęska jest wtedy, gdy ludzie tacy albo ich potomstwo dążą do potęgi i władzy. Im większa potęga, tym bardziej opłakany wynik. Tylko czy władza półgłówków jest lepsza od władzy ćwierćinteligentów? Matematyka mówi, że tak:
Półgłówek do potęgi 2 to ćwierćinteligent
(1/2)2 = 1/4
A do trzeciej jak dziecko ćwierćinteligentki i półgłówka
(1/2)3= 1/8
Adekwatnie ćwierćinteligent u władzy to ułomek, a im dalej tym większa jego ułomność.
(1/4)2 = 1/16
(1/4)3 = 1/48
A gdy wszyscy z osobna mają do tego rozdwojenie jaźni, czyli wszystko trzeba jeszcze podzielic przez 2, dramatyzm sytuacji ulega drastycznemu pogłębieniu.
Matematyka jest matką nauk. A każda matka kocha swe dzieci. To powinno nas trochę uspokoić.
c.n.d.
czego należało dowieść.
P.S.
Weź kalkulator i licz:
Twój numer buta x 5.
Do wyniku dodaj 50.
Pomnóż x 20.
Dodaj 1012.
Odejmij Twój rok urodzenia.
Wynikiem jest liczba 4-cyfrowa. Pierwsze dwie liczby to nr Twojego buta, kolejne dwie- wiek :)
Mimo, że jestem typową humanistką, uwielbiałam matematykę w szkole. Jak w każdym takim wypadku - zasługa fenomenalnego nauczyciela:)))
OdpowiedzUsuńSzczęściara z Ciebie! :)
UsuńZa ten wpis i dowiedzenia znaczenia matematyki, jeśli chodzi o związki międzyludzkie i krzyżówki genetyczne, składam Ci hołd i uwielbienie! GENIALNE :)
OdpowiedzUsuńWuwu ja Cię chyba usynowię. Albo o rękę poproszę :*
UsuńMisie nie zgadza ta matematyka, odejmuje na wieku :P
OdpowiedzUsuńMoże to z grzeczności? A dobrze policzyłaś?
UsuńAle so Cię tak? AŻ TAK?
OdpowiedzUsuń(Coś podać? Coś podnieść?)
(Dlaczego znów kieliszek?!)
No jak co. Życie.
UsuńTak, poproszę o herbatkę i buzi.I powtarzać wielokrotnie. Dziękuję.