Bardzo ładny numer posta, od początku i od końca taki sam. Tytuł też. Łatwo się zagubić w środkowym zerze i wpaść w nim w cyrkulacje. Lubię liczby. Siedzę z nimi w wannie od miesiąca.
Przeliczam, od ilu dni jestem wdową. Na razie, co prawda, słomianą. Pierwszy raz w życiu obowiązki Małża zrobiły nam zsyłkową Kołymę. Planowałam przez ten miesiąc odpocząć, malować paznokcie na czekoladowo i zajmować się wyłącznie rozrywką, rzucić się w morze ludzi i płynąć sobie lekko rozkołysanym kajaczkiem w butelce z białym winem. Fale życia są jednak na tyle duże, że rzuciło mnie na statek widmo. Zahaczam szpilkami o deski na pokładzie i, przewieszona przez burtę, odczuwam mdłości.
Z Mimem od miesiąca kiepskawo. Napiszcie tu do niego parę słów, dobrze? Ucieszy się. Jeżeli przez weekend nie zdarzy się ekspresowy cud, to od poniedziałku idziemy do szpitala stawiać diagnozę z klocków. Co prawda ja trzymam się kurczowo dobrych myśli, ale wiecie jak to samemu na morzu...
Całuję
Monia
Ekspresowy cud weekendowy zamówiony i wysłany.
OdpowiedzUsuńAle czy dotrze, to już nie ode mnie zależy.
Uściski delikatne dla Mima. Jeśli po mamie oprócz zawadiackiego błysku w oku odziedziczył też wolę walki, to wyjdzie z tego (cokolwiek to jest - wybacz, jeśli było wcześniej, a nie doczytałam) szybciej niż przypuszczasz :)
Trzymaj się Mo.
Niech nie buja tak strasznie.
Uściski
W kupie siła :) Musi dotrzeć!
UsuńMim jest silny. Ma błysk, ma poczucie humoru po matce i ma jej siłę walki. Ale ciosy przychodzą z taką częstotliwością i coraz większą mocą, że najsilniejszego przekłada przez burtę.
Dzięki, kochana Fidi! ♥
Och uściski dla Mima. Na razie tyle.
OdpowiedzUsuń♥
UsuńŚciski, uściski, buziaki... trzymajcie się Kochani
OdpowiedzUsuńms
Trzymam za Was kciuki :-)
OdpowiedzUsuń♥
UsuńWspieram jako matka Polka chorująca i chorych pielęgnująca. Rzucam znaczące spojrzenia ku niebiosom. Kumate są, myślę ;) Uściski!
OdpowiedzUsuń♥
UsuńWierzmy w kumatość i puchatość niebios :)
Ściskam jak ośmiornica!
Ściskamy i Mima i Ciebie wszystkimi swoimi kończynami, a mamy ich sporo choć nieparzyste ;)
OdpowiedzUsuńNo i oczywiście pociągnę za habity tych moich sprawdzonych na Górze samej, co to nie jedno mi już załatwili po znajomości na krzywy mój pysk i bez podania :)
O rany, teraz o musi być dobrze, tyle kosmatych łap nas trąca w nosy i okłada głowy.
UsuńCiągnij ich, ciągnij! :*
Oby ekspresowy cud się spełnił, zdrowiej Mimku jak najrychlej, uściski :)
OdpowiedzUsuńIwonka, Ty tutaj? Ale fajnie!
Usuń♥
Przytulasków moc dla Ciebie Mimie, a za cudny i zarażliwy uśmiech ze zdjęcia pięknie dziękuję. Mnóstwo ciepłych myśli do Was wysyłam wierząc w ich moc sprawczą i dodatkowo trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńUściski!
Łapię te miękkie myśli i upycham kciukami w poduszki. Zarażamy uśmiecham, cudnie!
Usuń♥
Trzymaj się Mim- chłopie! I Ty Skorpion chłopie- też!
OdpowiedzUsuńO to-to! Monia, chłopie, a można Ci jakoś pomóc? Np. Ja mieszkam przy CZD w Międzylesiu i jakby trza było służę noclegiem w puchu. Kaczym.
UsuńEla, jestem takim dzielnym facetem, ze depiluję sobie klatę bez znieczulenia! Podkręćmy wąsa i połóżmy się, jak to w wojsku robiLIŚMY, na wspólnej pryczy ♥ Trzymamy się poręczy!
UsuńKaszmirowa, mą szeri! Ja chyba sama zacznę coś symulować ciężkiego, ale nie mocno zaraźliwego, tak mnie tym kaczym uwiodłaś. A ja uwielbiam kaczki pod każdą postacią! Teraz to po prostu MUSZĘ obejrzeć Twoją monsterę! ♥
UsuńDajesz Mim, dajesz! Do przodu! I matka, Ty tez! Druzyna elitarna, co zawsze wygrywa!
OdpowiedzUsuńŁoj, daje matce popalić, to fakt, aż żałuję, że rzuciłam fajkę.
UsuńWdziewamy swoje lateksowe obcisłe ubranka (Mim żółte (!) opięte na bicepsach, ja czarne opięte na biodrach) i prujemy czołem fale!
Diable mój ♥
OGŁOSZENIE PARAFAJNE:
OdpowiedzUsuńMim (i ja, i ja!) dziękuje wszystkim za słowa wsparcia! ♥ Po bardzo wesołym rozdziale Huckleberry'ego Finn'a poczytałam mu do poduchy Wasze życzenia i usnął zadowolony :) Co prawda jeszcze mówił o Donaldzie Trumpie, że jeżeli byłby dobrym człowiekiem, to powinien rozdać swoja fortunę, albowiem ma więcej niż mieszkańcy całego biednego kraju. PO czym zrobił paralelę:
- Mamo, masz Ferrari zaparkowane pod domem, a kluczyki są zatopione w bryle super hartowanego szkła. Nie możesz ich użyć, nie możesz użyć samochodu. Tak samo bogaci skąpcy, którzy nie używają swoich pieniędzy, nikomu nic nie dadzą, tylko patrzą na konto, są głupi. To głupie, mamo, prawda?
Tak Synku, bardzo głupie.
Naturalnie, że głupie, ale jednak chciałabym tak zajrzeć kiedyś na konto i zobaczyć na nim jakieś miłe COŚ... ;-)
UsuńTak, pustka jest zawsze dojmująca, w każdej dziedzinie. Życzę Ci tego cosia na koncie, Kalino :* Niech będzie gruby!
UsuńMimku, ZaWIRUSzone zastępy wyślij, gdzie pieprz rośnie! Dasz radę!
OdpowiedzUsuńUściski od ciotki klotki z Krakowa!
Och, chciałabym, żeby to był wirus :(
UsuńUściski, Ciotko Alko ♥
Weekend się jeszcze nie skończył, więc przyłączam się do zamówienia na cud. Życzymy zdrowia i wytrwałosci - ja i mój stwór rodzony. Pozdrawiamy ciepło.
OdpowiedzUsuńAngua! Jak się cieszę, ze wpadłaś! Co u Ciebie, Ptaszyno?
UsuńDziękujemy, ukochy dla Stwora! ♥
Tradycyjnie obtulam, tym razem dubeltowo, wszerz, wzdłuż i w poprzek. Mim, zdziel stwora po łbie! Mrówki i wije za Tobą tęsknią. Skorpion, Ty wiesz, patrz w stronę światła, światła!
OdpowiedzUsuńZawijamy się w Twoją otulinę i wypatrujemy światła, Bebe Kochana! ♥
UsuńCo prawda moja wyobraźnia ruszyła z kopyta: świat stoi przede mną otworem, tym drugim, a ja wychylam głowę z tej czarnej ...eeeee ... otchłani i szukam światła :)
Nie ważne skąd, ważne dokąd! ;)
UsuńŚciskam kciuki mocno i wspieram solidarnie, z pełnym aż nadto zrozumieniem!
OdpowiedzUsuńOch, Ty też, Ago, walczysz. Wspieram, podtrzymuję wzajemnie! No i - GRATULACJE! :) ♥
UsuńMimie, nie daj się zimie!
OdpowiedzUsuńOdda się wiośnie radośnie! ♥
UsuńMimie, nie daj się zimie!
OdpowiedzUsuńNiech złe szybko minie! ♥
UsuńDrogi Mimie. Dochodzi end of the weekend, toteż gdybyś-był uprzejmy stawiać się do pionu? Inaczej wirtu-ciotka Bożena będzie zmuszona nawiedzać Cię z nalewką czosnkową i czułymi uściskami, co może być przyczynkiem do tego, że zrobisz się całkiem płaski. Bo wirtu-ciotka Bożena przypadkiem całą miłość dla świata trzyma pod skórą, a jest tego bardzo dużo. Wszystkiego cuzamen.
OdpowiedzUsuńToteż zbieraj swoje leukocyty i do roboty. Cmok.
Mim się chyba wystraszył tej nalewki czosnkowej... Bo chyba nie uścisków?!
UsuńJejku, Ciotko Bożenko ♥, ja mam pod skórą jedynie warstewkę słoniny. Jeszcze całkiem sporo.
Chłoszczę słownie i namacalnie leukocyty Mima. Ale z umiarem, żeby się znowu nie rozhulały w drugą stronę, psubraty!
Cmok w kok!
(nie ma co się czepiać szczegółów, co tam kto ma pod skórą, bo w laboratoriach nie badali to można se mieć, co się chce.)
UsuńLeukocyty proszę trzymać w szeleczkach, bez wygłupów!
To ja mRufa, tak proszę Bozenki, brak ciastek mi tak zrobil, bo nadaje z wystepuff gościnnych.
OdpowiedzUsuńMimowi zdruffka stanowczo i bezapelacyjnie.
Mogę być wirtualna ciotka mRufa, ukochana przez grawitacje.
Cieple myśli i wibracje sle i niech będzie już lepiej!!
Dzięki, Ciotko mRufo ♥, o najmilejszej ksywce dla Mima :)
UsuńAle, że odmówiłaś ciasteczkom? Fiu fiu! Te wibracje sobie biorę, resztę życzeń daję Mimkowi :)
Mimie, nie daj się zimie!
OdpowiedzUsuńBo wszystko minie! ♥
UsuńTy wiesz...pisać chyba nie muszę. To wirtualne winko przesyłam, z dodatkiem prawdziwej szwajcarskiej Goudy i oliwkami (Mizia oliwek nie jada - dziwadło). A dla Mima duuuużo otuchy!
OdpowiedzUsuńMam coraz więcej wspólnego z Mizią :) Oliwki zostawimy Tobie.
UsuńJejku, białe wino i sery to jest moja fascynacja! Będziesz mi masować stopy?
Mim śpi, chwalić niebiosa beztrosko jeszcze. Buziamy Cię, Gabi! ♥
Monia, ale Ty oczywiście dasz znać, że wszystko idzie ku dobremu, prawda?
OdpowiedzUsuńNadal ściskam i nadal po znajomościach próbuję załatwiać.
Jak mi napisałaś w lipcu, mam po lecie taką dziurę do Nieba wybitą, że prośby tylko w tunel powietrzny wrzucam i ziuuuuuuuuu!