Strony

niedziela, 17 maja 2015

(175) ŚWIERSZCZYK ma 70 lat!

Przyjęcie urodzinowe u Bebe, wejście ->TUTAJ
Warto wziąć udział w zabawie, Świerszczyk przygotował mnóstwo nagród,
w tym prenumeraty!



Przyjęcie urodzinowe u Świerszczyka :) 
(z zagadką-zadaniem: ile zwierząt wystąpiło w wierszyku?)

Strasznie dziś skrzeczy w trzcinie pan trzciniak,
strzela też strzelczyk kropelką w trznadla,
bo właśnie teraz wieść w nich gruchnęła
i z wielkim hukiem na łąkę spadła!

Wiadomość taka zdarza się rzadko:
oto dziś święto jest nad świętami!
Wszystkie owady siedzą na kwiatkach,
machając raźnie transparentami!

Ślimak winniczek, dziś nie ponury,
wchodzi powoli na szczyt małej góry
i z góry jak pirat zmrużywszy oko
dumny jest z siebie mrucząc: Wysoko!

Już po godzinie ślimak wysapał
dlaczego tutaj się szybko wdrapał:
Zwinął w megafon listek maliny
i, śliniąc się, krzyknął: DZIŚ URODZINY!

Świerszczyk, przyjaciel, łąkowy chwat
Uczy i bawi siedemdziesiąt lat!
Na to mieszkańcy zielonej łąki
Świerszczowi o mało nie urwą ręki!

Tak ją ściskali, tak nią machali!
Świerszcza całego obcałowali!
-Dobrze, koledzy, ja się nie bronię-
możecie złożyć mnie tu, na tronie.

Świerszczyk, choć skromny, musiał się zgodzić
by go na tronie dzisiaj usadzić-
z tronu miał bowiem widok rozległy
na całą łąkę i teren przyległy.

Kleszcz klaszcze głośno w swe cztery dłonie,
a gąsienica lico spłonione
ukrywa wstydliwie za pajęczyną,
na której tańczy pająk z dziewczyną.

Przybiegła w pośpiechu też samica trzyszcza,
co jedno oko zawsze wytrzeszcza
oraz ogromny za nią przychówek:
królowa matka z tysiącem mrówek!

Na urodziny przyszły trzy mszyce
(ja tam się nigdy tych mszyc nie brzydzę).
Przybyły dwa skorki na starej trajce,
zagrały skocznie na bałałajce.

A paź królowej, jak przy niedzieli
tak pięknie zagrał na wiolonczeli!
Krzyżak w kraciastej, świeżej koszuli,
z miłością muchę do torsu tuli!

Jętka ujęła temat zdawkowo:
-Chcę, Świerszczu zostać dziś twoją żoną!
-Hola, kochana, ja byłam pierwsza-
ociera się żaba czule o Świerszcza.

Wtem konik polny, co koń wyskoczy,
wybiegł na scenę i coś mamrocze
-Cisza na sali!- aż krzyknąć musiał
i gawiedź wreszcie usiadła jak trusia.

-Świerszczyku miły, Owadzie drogi,
nie zbaczaj nigdy z obranej drogi!
Wszyscy śpiewamy Ci z balonami:
zostań na sto lat na łące z nami!*

A żuk gnojowy w ogromnym znoju
tocząc przez sobą kuleczkę gnoju
otarł pot z czoła z pomocą szmat:
Żyj nam, Świerszczyku, aż trzysta lat!

*) my tez byliśmy na przyjęciu i uwieczniliśmy przemowę konika polnego. Niestety, nie mieliśmy kamery, tylko aparat. Dobrze, że zrobiłam zdjęcie dokładnie w momencie, gdy wjechał z pompą na tył majtasów Mima. Bolidem!!!  :)



8 komentarzy:

  1. Czy dziewczyna pająka to zwierzę? A trusię liczymy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wątpię, czy pajęczyna udźwignęłaby ludzką dziewkę.
      Trusi (czyli królika) nie liczymy, wystąpiła tu in koguto, czyli w związku frazeolo.

      Jarecka jak zwykle czujna jak ważka!

      Usuń
  2. Jeżu brodaty, Świerszczyk! (Bożena siedzi i beczy z rozrzewnienia).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klepu, klepu. Nie martw się, nie wygląda nawet tak staro!

      Usuń
    2. Gdyby Bożena miała tak się trzymać, jako i ten Świerszczyk, to siedemdziesiątka jej nie straszna. ;)

      Usuń
    3. Taaak... Mnie też. Kwestia ile tej zielonej glinki trzeba nałożyć na ciało...

      Usuń
  3. Skorpionko,
    po pierwsze obśmiałam się na myśl o tym, jak ten uroczy wierszyk mógłby brzmieć w ustach obcokrajowca. Perfidnie zgromadzić w jednej zwrotce trzciniaka, strzelczyka i trznadla po trafisz tylko TY :))

    ...że już Ci nie wypomną strzelania na dobicie ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam zamiar tak perfidnie poprowadzić cały wierszyk, alem pohamowała konie, przypomniawszy sobie fragment o Brzęczyszczykiewiczu z"Jak rozpętałem drugą wojnę światową". Litosna żyłka mi zadrżała.
      :*

      Usuń